Zaciągając kredyt czy pożyczkę analizujemy wysokość oprocentowania, prowizji za udzielenie zobowiązania czy jego długość. Rzadko jednak zakładamy, że z racji niedbalstwa czy czasowego dołka finansowego, nie będziemy w stanie w terminie opłacić raty kredytu. Pomijamy więc wysokość kosztów czynności windykacyjnych, a te niestety potrafią być niemałe.
Ewentualne koszty dodatkowe
Zapominalstwo może nas sporo kosztować także przy spłacie kredytu. Wystarczy drobna nieuwaga, lub czasowy brak pieniędzy na rachunku, by bank mógł – zgodnie zresztą z podpisaną przez nas umową oraz tabelą opłat i prowizji – obciążyć nas kosztami ściągnięcia zaległej należności. Działania te mogą mieć przy tym różny charakter – może być to wysłanie wiadomości tekstowej na numer naszego telefonu komórkowego, nadany pocztą list, a nawet wizyta pracownika banku u nas w domu.
Ile za to zapłacimy?
Koszt poszczególnych działań windykacyjnych nie jest stały w różnych instytucjach finansowych. Niektóre banki cześć z nich wykonują bezpłatnie, inne każą sobie płacić za absolutnie każdy wysiłek włożony w przypomnienie nam o płatności zaległej raty. Nie należy dziwić się takiej ich polityce windykacyjnej, może być to bowiem źródło sporego zarobku dodatkowego dla banków, i tak:
– wiadomość tekstowa SMS: to najwygodniejsza dla banku forma przypomnienia o zaległej racie. Jeśli bank w ogóle realizuje takie działania windykacyjne, to każdy wysłany do nas SMS, chyba że jego nadanie jest bezpłatne, może uszczuplić nasze saldo o kwotę jednego lub dwóch złotych.
– pisemny monit: jego sporządzenie i wysłanie nie jest wprawdzie ani skomplikowane, ani nie wymaga zbytniego nakładu pracy, ponieważ wiadomości tego typu realizowane są zazwyczaj automatycznie przez specjalny system. Nie zmienia to jednak faktu, że za pisemne upomnienie możemy zapłacić od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu złotych.
– telefon pracownika infolinii banku: telefon do spóźnionego kredytobiorcy jest jedną z wydajniejszych form odzyskiwania zaległych należności. Za telefon pracownika call center bank może skasować jednak do piętnastu złotych.
– interwencyjna wizyta domowa: to najdroższa i nie stosowana przez wszystkie banki forma przypomnienia o przeterminowanej płatności. Jej koszty znacznie różnią się pomiędzy poszczególnymi bankami, jednak przedział cenowy interwencyjnej wizyty u kredytobiorcy to od 50 do nawet 110 złotych.
Ponowienie działania
Na tym jednak nie koniec, ponieważ jeśli w określonym (ustalonym z pracownikiem banku, lub wyznaczonym w piśmie, albo w wiadomości tekstowej) terminie nie zapłacimy raty, to bank ma prawo do ponowienia działania windykacyjnego. Znaczy to po prostu, że po upływie określonego czasu otrzymamy kolejne pismo lub np. wiadomość SMS. W takim przypadku nasze konto obciążą koszty obu działań windykacyjnym.
Podsumowując, przed zaciągnięciem kredytu, lub pożyczki sprawdźmy dokładnie ile zapłacimy nie tylko w przypadku wartości należnych bankowi odsetek i prowizji, ale także za ewentualną windykację.