Chciałam pocieszyć wszystkie osoby, które z powodu problemów finansowych znalazły się w beznadziejnej sytuacji życiowej, które uważają, że nie ma dla nich pozytywnego wyjścia. W ostatnich dniach uzyskałam upadłość konsumencką i w chwili, gdy czytałam orzeczenie sądu nadesłane pocztą, zupełnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, moje życie nabrało sensu.
A jeszcze całkiem niedawno sądziłam, że nie ma dla mnie ratunku. Straciłam jakąkolwiek nadzieję, że jest rozwiązanie na moje problemy. Byłam załamana. Zmagałam się z depresją. Myślałam, że nigdy już nie będzie lepiej.
Po pięciu latach małżeństwa, gdy byłam w ciąży, odszedł mąż. Był bezwzględny dla nas. Do tej pory nie poznał jeszcze syna. Ta sytuacja znacznie przyczyniła się do pogorszenia mojego stanu zdrowia fizycznego i psychicznego. Bardzo bałam się o naszą przyszłość. Zmuszona zostałam sama borykać się o zapewnienie środków dla siebie i syna wobec nieregularnych a często sporadycznie otrzymywanych alimentów od. b. męża.
Do dziś sama wychowuję dziecko. Ze wszystkim muszę sobie radzić sama. Sytuacja, w jakiej się znalazłam przytłoczyła mnie totalnie. Brałam kredyty, żeby sobie jakoś z tym wszystkim poradzić. Dopóki pracowałam wszystko było w miarę dobrze. Spłacałam je regularnie. Potem, gdy straciłam pracę wszystko się zawaliło. Brałam chwilówki, kolejne kredyty na spłatę poprzednich. Wpadłam w pętlę kredytową i już straciłam nadzieję, że sobie poradzę.
Wtedy przeczytałam w internecie na stronie Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej – Ośrodka Doradztwa Finansowego i Konsumenckiego, że jest szansa dla takich jak ja. Mogę ogłosić upadłość konsumencką. Umówiłam się na bezpłatną wizytę, po której uwierzyłam, że wszystko jeszcze może się zmienić i jest dla mnie nadzieja. Z pomocą ośrodka złożyłam wniosek o upadłość konsumencką i czekałam na decyzję Sądu. Nie upłynęło 2 tygodnie jak dostałam zawiadomienie z Sądu, że decyzja jest pozytywna i ogłasza moją upadłość. Byłam wtedy bardzo szczęśliwa. Już dawno się tak nie czułam. Pomyślałam, że nareszcie kończą się wszystkie moje problemy.
Tym samym chciałabym pocieszyć wszystkie osoby, które są w życiu przytłoczone problemami finansowymi, długami, które ciągle się powiększają i uważają, że sytuacja, w której się znalazły jest beznadziejna żeby się nigdy nie poddawały i walczyły do końca.