Dobrze zarabiam, ale ciągle brakuje mi pieniędzy, pomimo, że staram się kupować wiele towarów w atrakcyjnych, promocyjnych cenach – skarży się pani Agnieszka z Dębicy.
Problem z dopięciem domowego budżetu jest zazwyczaj wynikiem braku systematycznej kontroli wydatków. Brak umiarkowania i samokontroli podczas zakupów ochoczo wykorzystują specjaliści od marketingu, którzy prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych zabiegów, które spowodują że w sklepie zostawimy więcej niż planowaliśmy. Promocje, gratisy, rabaty – to tylko marketingowe chwyty, rzadko faktyczna oszczędność pieniędzy. Co zatem zrobić, aby pieniądze w tajemniczy sposób nie znikały z portfela? Odpowiedź jest prosta – lista zakupów.
Podstawową korzyścią wynikającą z robienia zakupów z listą jest to, że kupujemy jedynie te towary, które w danym momencie są nam faktycznie potrzebne. Żadnego magazynowania, kupowania w nadmiarze, na zapas, bo takie podejście zazwyczaj kończy się wyrzuceniem przeterminowanego jedzenia, a w konsekwencji „wyrzucaniem” pieniędzy. Dzięki liście niezbędnych produktów nasze zakupy będą zawsze przemyślane i racjonalne. Nie bez znaczenia jest również fakt, że ograniczymy czas spędzany w sklepie, gdyż zamiast krążyć pomiędzy półkami, udamy się bezpośrednio po potrzebne produkty.
Ponadto, bieżące uzupełnianie listy pozwoli na kontrolowanie, które towary się kończą i dzięki temu nigdy nie zapomnimy o ich uzupełnieniu. Dlatego warto umieścić listę w widocznym i łatwo dostępnym na wszystkich członków rodziny miejscu i uzupełniać ją na bieżąco o towary, które się skończyły lub niebawem się skończą.
Warto również pomyśleć o wprowadzeniu limitu wydatków na zakupy. Wybierając się do sklepu najlepiej zabrać tylko taką kwotę pieniędzy, jaką planujemy wydać. Sposób sprawdza się w szczególności w przypadku osób, które mają słabość do wszelkich promocji i bezrefleksyjnie podchodzą do kupowania.