Często występującym zjawiskiem wśród osób zadłużonych jest pętla kredytowa, zwana też spiralą zadłużenia – sytuacja, w której dłużnik zaciąga kolejne zobowiązania, aby spłacać poprzednie. Klienci nierzadko sięgają w takiej sytuacji po chwilówki. Czy może to przeszkodzić w późniejszym ogłoszeniu upadłości konsumenckiej?
Czy zaciągający chwilówki mogą później ogłosić upadłość konsumencką?
Gdy dłużnik popadający w spiralę zadłużenia nie jest dla banków już wiarygodnym klientem, często „ratuje się” tzw. chwilówkami – krótkoterminowymi drobnymi pożyczkami w instytucjach niebankowych. Taką pożyczkę można otrzymać nawet bez wychodzenia z domu. Wystarczy podanie danych osobowych, a ponadto nie trzeba spełniać rygorystycznych wymagań dotyczących dochodów. Czy w takiej sytuacji istnieje szansa na ogłoszenie upadłości konsumenckiej?
Odpowiedź brzmi: tak, choć nie w każdym przypadku. Sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. A więc bardzo dokładnie będzie się przyglądał, dlaczego braliśmy nowe pożyczki (np. chwilówki) skoro mieliśmy niespłacone stare długi. Wszystko zależy oczywiście od konkretnych okoliczności.
Sąd zbada okoliczności
Umyślność oraz rażące niedbalstwo są pojęciami nieostrymi i każdorazowo muszą podlegać indywidualizacji w odniesieniu do konkretnego przypadku. Umyślność w rozumieniu przepisów o upadłości konsumenckiej oznacza objęcie przez dłużnika zamiarem doprowadzenia do niewypłacalności albo jej pogłębienia (czyli zasadniczo kiedy bierzemy pożyczkę wiedząc, że nigdy jej nie spłacimy lub nie mamy takiego zamiaru), nie natomiast sam fakt umyślnego dokonania czynności, które w rezultacie doprowadziły do niewypłacalności (w końcu każde wzięcie nowej pożyczki to akt umyślny, nikt przez przypadek nie podpisuje dokumentów finansowych i nie odbiera gotówki od obcych osób).
Przykładowo, umyślne zaciągnięcie kredytu czy chwilówki w sytuacji, gdy zamiarem dłużnika nie było doprowadzenie do niewypłacalności nie będzie oznaczało wywołania stanu niewypłacalności w sposób umyślny. Chęć spłaty poprzednich pożyczek za pomocą nowej pożyczki nie jest tu, co do zasady, okolicznością obciążającą. Gdyby tak było, większość Polaków z chwilówkami nie mogłaby ogłosić upadłości konsumenckiej. Winę umyślną można przypisać dłużnikowi np. gdy zaciągnie kilka chwilówek, wiedząc, że za chwilę straci źródło dochodu, a uzyskane w ten sposób środki przeniesie na osoby trzecie lub roztrwoni, a następnie złoży wniosek oddłużeniowy.
Kiedy można mówić o rażącym niedbalstwie?
Rażące niedbalstwo jest kwalifikowaną postacią tzw. winy nieumyślnej. Jest to wyraźne i oczywiste niedołożenie należytej staranności. W doktrynie prawa cywilnego wskazuje się, iż dla przypisania niedbalstwa konieczne jest ustalenie, że w konkretnych okolicznościach dana osoba miała możliwość zachowania się z należytą starannością, a jednak nie uczyniła tego.
Rażące niedbalstwo jednak nie występuje, jeśli dłużnik podejmował decyzje wprowadzony w błąd lub jeżeli do nieostrożnego zachowania został zmuszony warunkami, w jakich działał albo czynnikami wewnętrznymi, jak np. wiek, choroba. Jest więc szansa na ogłoszenie upadłości m.in. jeżeli dłużnik zaciągał chwilówki, by ratować życie lub zdrowie swoje czy najbliższej osoby. Podobnie jeżeli był w stanie psychicznym uniemożliwiającym świadome podejmowanie decyzji (np. w ciężkiej depresji – co niestety bardzo często zdarza się osobom, które mają długi).
Z drugiej strony jest także szansa na ogłoszenie upadłości, jeżeli zaciągając chwilówki dłużnik w sposób uzasadniony spodziewał się uzyskania dochodu pozwalającego na spłatę zobowiązań w najbliższym czasie. Tak długo zatem jak mamy uzasadnioną nadzieję, że pożyczkę spłacimy, samo jej zaciągnięcie nie będzie wykorzystane przeciw nam i sąd powinien pozwolić nam ogłosić upadłość konsumencką.
Przykład z życia
W praktyce autorzy spotkali się z sytuacją, w której dłużniczka zaciągała chwilówki, by pochodzące z nich środki przeznaczyć na leczenie oraz opiekę nad chorym partnerem. Wydała blisko 100 tys. zł na domy opieki, opiekę domową i leki. Ponadto w jej rodzinie urodziło się ciężko chore dziecko. Dłużniczka pomogła siostrzeńcowi finansowo, by ratować życie jego syna.
Początkowo dłużniczka dobrze radziła sobie ze spłatą zobowiązań. Jednak z czasem koszty opieki i leczenia partnera stawały się coraz większe i dłużniczka zaczęła spłacać jedne zobowiązania nowo zaciągniętymi pożyczkami. Mimo to udało jej się ogłosić upadłość. Sąd wziął pod uwagę jej przymusową sytuację oraz pobudki, którymi się kierowała. W tym przypadku zaciągane przez dłużniczkę zobowiązania finansowe nie wynikały z jej rozrzutności czy lekkomyślności, a tylko z sytuacji przymusowych, w których się znalazła. Każdorazowo na pierwszym miejscu stawiała zdrowie czy życie bliskich osób, cały czas legalnie pracując i starając się terminowo zaspokajać wierzycieli.
Z powyższego wynika, że jest szansa na ogłoszenie upadłości konsumenckiej nawet w przypadku pętli kredytowej i spłacania poprzednich pożyczek następnymi. Wszystko zależy od okoliczności, ogólnej postawy, a także moralności płatniczej dłużnika. Istotne jest również dobre uzasadnienie wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej oraz spójne zeznania dłużnika na rozprawie w przedmiocie ogłoszenia upadłości, której to, wbrew powszechnej opinii, zadłużenie chwilówkami ani pętla kredytowa nie przekreśla.
r.pr. Barbara Szczepkowska, r.pr. Mateusz Medyński, Zimmerman i Wspólnicy Sp.K. Źródło: Bankier.pl