Do Ośrodka Doradztwa Finansowego i Konsumenckiego w Krakowie zgłasza się sporo osób z pytaniami o marcową nowelizację przepisów upadłościowych. Wiele osób czekało na nowelizacje, by tylko złożyć wniosek i dostać upragnioną „upadłość”. Jednym z najczęstszych pytań jest to, czy na mocy nowelizacji upadłości konsumenckiej po 24.03.2020 każdy dostanie upadłość i na jakich podstawach sąd będzie mógł oddalić wniosek.
Znika instytucja oddalenia wniosku
Po 24 marca 2020 r. każdy z wnioskodawców otrzyma upadłość, o ile wniosek będzie sporządzony należycie. Z przepisów znika instytucja oddalenia wniosku, na rzecz umorzenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Uchylony zostaje przepis 4914 pr. upadłościowego, który dotyczył przesłanek oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości. W znowelizowanych przepisach część starych przesłanek dot. oddalenia wniosku, znalazła się w zapisach dotyczących umorzenia postępowania.
Nowa stara instytucja umorzenia postępowania
Sąd będzie mógł umorzyć postępowanie upadłościowe, jeżeli:
- dane podane we wniosku są niezgodne z prawdą lub niezupełne,
- upadły nie wskaże lub nie wyda całego majątku, niezbędnych dokumentów lub w innych sposób nie wykonuje ciążących na nim obowiązków.
Przed wyrokowaniem sąd musi wysłuchać upadłego, syndyka, a w razie potrzeby także wierzycieli. W przepisach dotyczących umorzeń jest też furtka w postaci braku istotności naruszenia lub gdy postępowanie jest uzasadnione względami słuszności lub względami humanitarnymi. Przygotowując wniosek zadbajmy o to, by nie dać sądowi przesłanek do łatwego pozbycia się sprawy, tj. umorzenia postępowania.
Wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej
Wniosek o ogłoszenie upadłości wyznacza ramy całego postępowania upadłościowego. Niedbale sporządzony wniosek może doprowadzić do przedłużania postępowania upadłościowego, a nawet umorzenia postępowania już na samym początku. Sąd upadłościowy „sprawdzając” wniosek będzie teraz przywiązywał większą wagę do kompletności dokumentów dot. zadłużenia i wierzycieli. Oczywiście nie można we wniosku pominąć opisu dotyczącego doprowadzenia do niewypłacalności i aktualnej sytuacji. Od początku należy uświadamiać sąd o powodach doprowadzenie do naszej upadłości, żeby nasze postępowanie nie zakończyło się odmową ustalenia planu spłaty i umorzenia zobowiązań.
Jeśli braki lub niezupełności we wniosku są nieznaczne sąd może wezwać nas do uzupełnienia wniosku pod rygorem jego zwrotu. W takich sytuacjach sąd zakreśla jakiś termin do uzupełnienia wniosku. Najczęściej termin wynosi 7 lub 14 dni. Często jest to niewystarczający termin by, dostać dokumentacje z banku (instytucje mają na odpowiedź konsumentowi 30 dni), czy nawet na pozyskanie zaświadczeń z Urzędu Skarbowego czy ZUS (zazwyczaj urzędy potrzebują 7 dni). Doprowadza to do przedłużenia postępowania, czasami nawet o kilka miesięcy. Jeśli wniosek będzie miał spore luki, sąd może już na początku umorzyć postępowanie. Wtedy wniosek wraz z wszystkimi załącznikami trzeba złożyć ponownie i po raz kolejny go opłacić.
Od 24.03.2019 r. do wniosku o ogłoszenie upadłości dłużnicy są zmuszeni dołączyć nowe dane, w tym m.in. oświadczenie o prawdziwości danych we wniosku. Sankcją za podanie nieprawdziwych danych we wniosku o ogłoszenie upadłości jest kara pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat (art. 522 pr. upadłościowego).
Wniosek jest kluczowym dokumentem, który nie tylko inicjuje postępowanie upadłościowe, ale także wpływa na cały przebieg postępowania. Zatajenie czy nieujawnienie wszystkich wierzycieli może doprowadzić w najlepszym wypadku do przedłużenia postępowania, a w najgorszym nawet do umorzenia postępowania, nie mówiąc już o możliwości odpowiedzialności karnej. Braki w dokumentacji odbijają się także na etapie pracy z syndykiem.
Jeśli dokumenty są rzetelnie przygotowane, syndyk przystępuje do swoich obowiązków bez zbędnej zwłoki i czekania na kolejne dokumenty, a nasi wierzyciele nie mają podstaw do zarzucenia nam jakiś nieprawidłowości.
Podczas pracy z Klientami, często na etapie przygotowywania wniosku wychodzi wiele starych, niepozornych zadłużeń, o których dłużnicy nie pamiętają. Do wniosku należy podać m.in. długi przedawnione, których nie można już ścigać na drodze egzekucji sądowej. Przedawnienie nie powoduje wygaśnięcia zobowiązania, a tylko jego przekształcenie w zobowiązanie niezupełne. Często już po ogłoszeniu upadłości do syndyka zgłaszają się nasi wierzyciele, o których zapomnieliśmy we wniosku, a to powoduje, iż musimy się tłumaczyć, a postępowanie przeciąga się. Porządny rachunek sumienia w zakresie swoich zadłużeń, fachowa pomoc i gruntowny wywiad przy przygotowywaniu wniosku może zaoszczędzić sporo nerwów, czasu i pieniędzy. To, że każdy „dostanie upadłość” nie oznacza, że każdy otrzyma plan spłaty i skorzysta z instytucji umorzenia części swoich zobowiązań.