Z roku na rok rośnie liczba niespłacanych kredytów. Banki najczęściej szybko pozbywają się takich długów sprzedając je firmom windykacyjnym lub niestandaryzowanym sekurytyzacyjnym funduszom inwestycyjnym. Okazuje się, że taka sprzedaż długu może być bardzo korzystna dla… dłużnika! Wskazuje na to uchwała Sądu Najwyższego (SN)z 29 czerwca br. mówiąca, iż „nabywca wierzytelności niebędący bankiem nie może powoływać się na przerwę biegu przedawnienia spowodowaną wszczęciem postępowania egzekucyjnego na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności (art. 123 par. 1 pkt 2 KC)”.
Nabywca wierzytelności musi pamiętać o przedawnieniu
Zgodnie z uchwałą SN firma windykacyjna, która kupiła dług z bankowego tytułu egzekucyjnego (BTE) może mieć bardzo ograniczone możliwości jego odzyskania i musi uważać, czy nie kupuje od banku przedawnionych wierzytelności. Dłużnicy zaś mają większe szanse obrony, jako że roszczenia banków przedawniają się już po trzech latach. Wspomnieć należy, że od listopada ubiegłego roku banki nie mogą już wystawiać bankowych tytułów egzekucyjnych, a wcześniej wystawiały ich nawet kilkaset tysięcy rocznie. Nadal prowadzone są z nich postępowania egzekucyjne, których wszczęcie przerywa przedawnienie i „biegnie” ono na nowo, od dnia umorzenia postępowania. Kiedy egzekucja jest nieskuteczna, banki często sprzedają dług.
Uchwała Sądu Najwyższego korzystna dla konsumentów. Jak podawała Rzeczpospolita pewien znany bank sprzedał funduszowi sekurytyzacyjnemu należność w wysokości 20 tys. zł plus 25 tys. zł odsetek za niespłacony na czas kredyt zaciągnięty przez małżeństwo Sylwii i Pawła O. na zakup minivana. Należności na rzecz banku komornik nie zdołał wyegzekwować na podstawie BTE. Nowy wierzyciel, czyli fundusz wystąpił do sądu o zapłatę. Sąd rejonowy zasądził na rzecz funduszu dochodzoną należność uznając, że ów fundusz kupił należność wraz z dobrodziejstwem przerwanego przedawnienia, a więc wszedł w prawa banku.
W apelacji małżeństwo O. powołało się na przedawnienie i na to, że rozpoczęcie egzekucji przez bank na podstawie BTE nie odniosło skutku w stosunku do aktualnego wierzyciela.Sąd Okręgowy w Radomiu rozpatrujący apelację wyraził wątpliwość, czy przy takiej cesji wierzytelności rzeczywiście mamy do czynienia z pełnym przejściem uprawnień wierzyciela – czyli banku – na nabywcę niebędącego bankiem. Kwestię tę rozstrzygnął Sąd Najwyższy we wspomnianej wyżej uchwale stwierdzając jednoznacznie, że nabywca wierzytelności niebędący bankiem nie może powoływać się na przerwę biegu przedawnienia spowodowaną wszczęciem postępowania egzekucyjnego na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności.
Do przerwania biegu przedawnienia konieczne jest osobne powództwo
Według SN tylko bank może korzystać z dobrodziejstwa przerwania biegu przedawnienia w przypadku, gdy egzekucja była prowadzona na podstawie BTE.Jak wskazano w uzasadnieniu uchwały, procedura wystawienia BTE i wszczęcia na jego podstawie egzekucji, przewidziana była wyłącznie dla banków i miała charakter szczególny. Zatem skutki wszczęcia egzekucji na podstawie takich tytułów wykonawczych, dotyczyć mogą tylko banków. Podmioty, które nabyły od nich wierzytelności, dla skutecznego przerwania biegu przedawnienia, muszą natomiast wytoczyć przeciwko dłużnikowi osobne powództwo, w terminie dwóch lub trzech lat od daty pierwotnej wymagalności roszczenia.
Dla firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych jest to orzeczenie wyjątkowo niekorzystne. W praktyce bowiem banki, przed podjęciem decyzji o cesji danej wierzytelności, prowadziły działania windykacyjne we własnym zakresie, stosując masowo BTE i wielokrotnie prowadząc na jego podstawie postępowania egzekucyjne. Czas, który upływał od dnia wymagalność roszczenia wynikającego z umowy, do dnia cesji wierzytelności, zazwyczaj przekraczał okres, w którym dane roszczenie ulegało przedawnieniu.
Jak udowodnić przedawnienie wierzytelności?
W świetle uchwały SN, znacząca część wierzytelności nabytych od banków, już w momencie cesji wierzytelności stała się przedawniona. Jednak jak podkreśla mec. Lech Obara z olsztyńskiej kancelarii prawnej „Dłużnik musi zgłosić zarzut przedawnienia. Taką możliwość ma w sądzie, a gdy dostanie nakaz – pisząc sprzeciw od nakazu i podnosząc w nim zarzut przedawnienia zapłaty”.
http://niezalezna.pl/88283-bankowy-tytul-egzekucyjny-kiedy-wierzytelnosc-sie-przedawnia